Czy inteligentna książka lub podręcznik może zastąpić instruktora?

Po ukazaniu się książki „Gimnastyka NieSłowiańska” już kilka kobiet zwróciło się do mnie z pytaniem: Czy można kupić Twoją książkę (cena 50 zł) i nauczyć się poprawnie wykonywać ćwiczenia?

W pytaniu zawarta jest nadzieja, że doświadczona lub aktywna fizycznie osoba nie potrzebuje trenera i zewnętrznej kontroli, a samo przeczytanie książki zapewni wystarczający instruktaż do rozpoczęcia ćwiczeń.

Na pierwszy rzut oka gimnastyka może być oceniona jako łatwa do wykonania. W porównaniu z ćwiczeniami jogi, pozycje w gimnastyce wydają się być proste.

Dodatkowo niewykwalifikowani instruktorzy zalecają wykonywanie ćwiczeń „tak, jak czujesz” lub „jak podpowiada ci serce”. Takie podejście do gimnastyki jest błędne. Bazując wyłącznie na opisach ćwiczeń w książce nie można samodzielnie nauczyć się wykonywania ich w 100% prawidłowo.

Oto powody, że książka nie zastąpi

Nasze zdrowe po urodzeniu ciało z czasem, najczęściej na skutek złych nawyków, przestaje funkcjonować prawidłowo. Na przykład przyzwyczajamy się do niewygodnego krzesła, fotela w miejscu pracy lub miękkiej sofy przed telewizorem. Torebka noszona na ramieniu bądź plecak z długimi paskami to kolejne powody pojawiających się dysfunkcji.

Ciało podświadomie kompensuje nieprawidłowe pozycje i stopniowo znajdujemy nową, najbardziej komfortową. Dlatego na początku nie zwracamy uwagi na napięcie mięśni pleców, rzadkie niewyjaśnione bóle, jedno ramię pozostające wyższej od drugiego…

Wypracowane przez lata nawyki utrudniają poprawne wykonanie ćwiczeń. Przeszkodą dla wyjścia ze strefy komfortu może okazać się również długoletnia praktyka jogi lub fitnessu.

Tym samym wyniki opisane w książce stają się nieosiągalne. Dopiero pracując z instruktorką, stosując się do jej wskazówek, będziesz w stanie prawidłowo wykonać ćwiczenia.

Gimnastyka Nie Slowianska za 50zl Pawłowska