Dlaczego instruktorki tzw. „Gimnastyki Słowiańskiej” nie wiedzą, jak prawidłowo wykonywać ćwiczenia Gimnastyki Tradycyjnej?

Odpowiedź jest prosta: instruktorki te uczyły się od Rosjanek, które wykonują ćwiczenia zgodnie z opisami G. Adamowicza lub techniką K. Silajewej pt. „Moc Strażniczki”. Jest jeszcze trzecia kategoria instruktorek, które szkoliły się u O. Pawłowskiej w latach 2012-2021.

Stanowią one sporą grupę instruktorek, które ćwiczą tzw. “Słowiańską” gimnastykę i zrezygnowały z mojej metody wykonywania ćwiczeń. Kobiety te kultywują kobiecą magię z pseudo słowiańskiego horoskopu, korzystają z kart z symbolami i intencjami, co nie byłoby możliwe w mojej szkole.

W ostatnich latach nauczyciele wiedzy Rodowej lub Słowiańskiej aktywnie tworzą szkoły w Polsce. Niektórzy założyciele szkół zaczęli wydawać certyfikaty instruktorskie już po kilku miesiącach „znajomości” z gimnastyką.

Kobiety decydujące się na taki kurs nie mogą zweryfikować jakość ich szkolenia oraz kwalifikacji. W biografii tych instruktorek nie ma danych o długotrwałym szkoleniu z instruktorkami, które wiedzą o różnicach w metodyce wykonywania ćwiczeń O. Pawłowskiej od innych odłamów gimnastyki popularnych w Rosji.

Na podstawie ich publikacji, opisów ćwiczeń i filmów zamieszczanych w internecie można wywnioskować, że one nie mają również wiedzy na temat różnic pomiędzy metodyką O. Pawłowskiej a gimnastyką G. Adamowicza, a także, że nie badali historii powstania gimnastyki ani etnografii.

Ślepa wiara czy tylko biznes?

Nasuwa się wniosek, że głównym problemem polskich instruktorek jest ślepa wiara w informacje, które Adamowicz opublikował w swoich książkach. Wśród takich odłamów można wymienić przedstawicielki poniższych szkół: „Moc Strażniczki”, „Aktywna Słowianka” lub tzw. Slavic Motion K. Uramek, A. Wrzesińska.

Książki wydane na Białorusi i w Rosji w latach 2004–2022 nie zawierają faktów naukowych na temat gimnastyki i uczą techniki „stania na palcach”. Poza tym wprowadzają w błąd, że ćwiczenia są akceptowane przez lekarzy. Być może należy otwarcie powiedzieć, że autorzy tych książek, w tym wydawca polskiego tłumaczenia książki Adamowicza, celowo wybrali styl prezentacji, który pozwala ukryć brak badań naukowych na temat pochodzenia ćwiczeń i ich skuteczności?

Mało znany jest też fakt, że Adamowicz nie opublikował ani jednego artykułu o gimnastyce w recenzowanym czasopiśmie naukowym. Folkloryści i etnografowie na Białorusi i w Rosji nie spotkali kobiet praktykujących gimnastykę ani posiadających wiedzę od swoich starszych krewnych o 7 lub 27 ćwiczeniach, czyli praktyce podobnej do „Gimnastyki Słowiańskiej”.

Linki:

Różnice w gimnastyce: Dlaczego nie słowiańska

„Moc Strażniczki”: Starożytna słowiańska gimnastyka z nowoczesnymi wadami